Polacy szukają
domów i lokali za granicą. Nasi sąsiedzi mają tańsze oferty nieruchomości.
Nie stać cię na mieszkanie czy dom pod
Tatrami? Spróbuj poszukać po drugie stronie gór. Pewne zakopiańskie biuro
nieruchomości - jako jedyne w kraju - oferuje Polakom duży wybór mieszkań, domów
i działek na Słowacji. W atrakcyjnych miejscach i za niewielkie pieniądze.
- Ceny u naszych południowych sąsiadów są o połowę, a nawet o dwie
trzecie niższe niż u nas, na Podtatrzu - wyjaśnia Zofia Pecuch, właścicielka
agencji nieruchomości w Zakopanem, która współpracuje z dwoma słowackimi biurami
nieruchomości w Popradzie oraz w Liptowskim Mikulaszu.
Nic więc
dziwnego, że domy i działki w słowackich miastach i wsiach rozchodzą się wśród
Polaków jak przysłowiowe świeże bułeczki.
Pod Giewontem ceny mieszkań,
domów i gruntów są absurdalnie wysokie. Za 27 metrów kw. w starym budownictwie
niektórzy żądają już nawet 400 tys. zł. Działki budowlane poniżej miliona zł
rzadko już trafiają się w Zakopanem i w Kościelisku. Za dom trzeba zapłacić
półtora miliona zł i więcej.
- Tymczasem za 100 tysięcy złotych można
kupić garsonierę w przygranicznym mieście na Słowacji - twierdzi Zofia Pecuch.
W Tatrzańskiej Łomnicy na Słowacji nowy, 87-metrowy apartament kosztuje
ok. 500 tys. zł. W Zakopanem za te pieniądze można nabyć mieszkanie 40-metrowe.
Słowackimi nieruchomościami zainteresowani są nie tylko mieszkańcy
Podhala, ale ludzie z całej Polski. Chcą kupować domy oraz wynajmować lokale.
- Od kilku już lat nasi rodacy penetrują słowacki rynek, prowadzą tam
sklepy, rozwijają różnego rodzaju działalność gospodarczą, potrzebują więc
mieszkań i domów - tłumaczy takie zainteresowanie właścicielka zakopiańskiej
agencji nieruchomości, która ma oferty sprzedaży i wynajmu od Podspadów po
Orawice.
Wśród Polaków, jak mówi Pecuch, największym powodzeniem cieszą
się tereny leżące w bezpośrednim sąsiedztwie Tatr. Polacy kupują na Słowacji
nieruchomości, traktując je jako dobre lokaty. .
- Według mnie, jeśli
ktoś ma pieniądze, to nie powinien się wcale zastanawiać, bo jest to doskonała
lokata kapitału - mówi pan Piotr, inwestor z Podhala. Tym bardziej że Słowacja
wchodzi od 1 stycznia do strefy euro i prawdopodobnie ceny nieruchomości tam
wzrosną.